Wybierz język
EN

Blog

29 lipca 2025

Czy quiet hiring jest fair? O nowym trendzie HR

Artykuł

Quiet hiring to coraz popularniejsza alternatywa dla tradycyjnej rekrutacji. To próba łatania dziur kadrowych „po kosztach” czy faktyczna szansa na rozwój dla pracownika?

Quiet hiring to coraz popularniejsza alternatywa dla tradycyjnej rekrutacji. To próba łatania dziur kadrowych „po kosztach” czy faktyczna szansa na rozwój dla pracownika?

Presja na efektywność, koncentracja na wynikach oraz rosnące oczekiwania wobec liderów sprawiają, że firmy stają dziś przed trudnym wyzwaniem: jak skutecznie realizować cele biznesowe, uwzględniając ograniczenia związane z budowaniem zespołów. Dzisiejszy rynek pracy charakteryzuje się tym, że z jednej strony brakuje doświadczonych specjalistów, a z drugiej – coraz więcej osób decyduje się na zmianę pracy, szukając lepszych warunków i koncentrując się na rozwoju zawodowym. Według raportu Deloitte, aż 70% firm deklaruje, że dotyka je problem niedoboru talentów, a dla 40% to zjawisko staje się wyjątkowo dotkliwe. Co więcej, 66% menedżerów wskazuje, że nowo zatrudnione osoby często nie są w pełni przygotowane do realizacji powierzonych im zadań. W odpowiedzi na te wyzwania coraz więcej organizacji sięga po niestandardowe rozwiązania w zarządzaniu zasobami ludzkimi. Jednym z nich jest quiet hiring, który pozwala rozwijać kluczowe kompetencje w firmie bez tradycyjnego procesu rekrutacyjnego.

Czym jest quiet hiring?

Quiet hiring (ciche zatrudnianie) to strategia zarządzania zasobami ludzkimi, polegająca na pozyskiwaniu nowych umiejętności i kompetencji bez zatrudniania dodatkowych pracowników na pełen etat. Zamiast tradycyjnego procesu rekrutacyjnego, organizacje wykorzystują potencjał istniejących pracowników, powierzając im nowe obowiązki, rozszerzając dotychczasowy zakres ich ról lub angażując specjalistów zewnętrznych do realizacji konkretnych projektów i zadań. Quiet hiring polega głównie na wewnętrznym delegowaniu pracowników do funkcji, w których mogą zaspokoić aktualne potrzeby firmy. Proces ten może przyjmować kilka form:

  • Przypisywanie obecnych pracowników do nowych ról lub projektów.
  • Rozszerzanie zakresu obowiązków w ramach aktualnej pozycji.
  • Inwestowanie w rozwój pracowników przez szkolenia i podnoszenie kwalifikacji.
  • Zatrudnianie freelancerów lub specjalistów kontraktowych do realizacji krótkoterminowych zadań.

Quiet hiring często jest stosowany jako alternatywa dla kosztownych i czasochłonnych procesów rekrutacyjnych, szczególnie w okresach zamrożenia etatów. Może mieć charakter tymczasowy lub długoterminowy, w zależności od priorytetów organizacji. Często to menedżerowie identyfikują pracowników z odpowiednim potencjałem i proponują im nowe zadania bez faktycznej zmiany stanowiska. Proces ten bywa nieformalny i nie zawsze jest odzwierciedlany w strukturze organizacyjnej, co może prowadzić do niejasności w zakresie odpowiedzialności. Quiet hiring wymaga też dużej uważności w zarządzaniu zasobami ludzkimi, by nie dopuścić do wypalenia zawodowego czy poczucia wykorzystywania. Dlatego jego skuteczność zależy w dużej mierze od przejrzystości komunikacji i strategicznego podejścia do planowania pracy. 

Dlaczego quiet hiring staje się popularny?

Wzrost znaczenia quiet hiring wynika z kilku istotnych czynników. Firmy coraz częściej sięgają po alternatywne strategie zarządzania personelem, ponieważ mierzą się z niedoborem talentów – według raportu Manpower Group aż 80% przedsiębiorstw w Wielkiej Brytanii ma trudności ze znalezieniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. Jednocześnie, w obliczu ograniczeń budżetowych spowodowanych m.in. spowolnieniem gospodarczym, wiele organizacji decyduje się ograniczyć tradycyjne rekrutacje.

Dodatkowo, potrzeba szybkiej adaptacji do dynamicznych zmian rynkowych wymusza na firmach większą elastyczność w zarządzaniu zasobami ludzkimi. W tym kontekście coraz większą rolę odgrywa także optymalizacja wykorzystania istniejących zasobów – zamiast zatrudniać nowych pracowników, organizacje koncentrują się na maksymalnym wykorzystaniu potencjału osób, które już są częścią zespołu i które nie potrzebują czasu na wdrożenie się w struktury i kulturę firmy.

Korzyści z quiet hiring

Strategia quiet hiring niesie ze sobą korzyści zarówno dla pracodawców, jak i dla pracowników. Dla firm oznacza przede wszystkim oszczędność kosztów związanych z tradycyjnym procesem rekrutacji i onboardingu nowych pracowników. Pozwala także szybciej zaspokajać potrzeby kompetencyjne i reagować w bardziej elastyczny sposób na zmieniające się wymagania rynku. Dodatkowo, dzięki lepszemu rozpoznaniu i wykorzystaniu potencjału już zatrudnionych osób, organizacje mogą efektywniej zarządzać dostępnymi zasobami ludzkimi. Quiet hiring może również sprzyjać budowaniu kultury organizacyjnej opartej na zaufaniu, samodzielności i wewnętrznej mobilności. Pracownicy, którzy widzą, że firma dostrzega ich potencjał i daje im realne możliwości rozwoju, częściej identyfikują się z jej celami. Z perspektywy zarządczej to także sposób na testowanie pracowników w nowych rolach bez konieczności formalnego awansu, co może stanowić element strategii zarządzania. Quiet hiring pozwala lepiej wykorzystać talenty wewnętrzne, które w tradycyjnych strukturach mogłyby pozostać niewidoczne. Taki model działania wspiera też tworzenie środowiska pracy opartego na ciągłym uczeniu się i adaptacji. W dłuższej perspektywie może to wzmacniać odporność organizacji na kryzysy i zmiany rynkowe.

Z perspektywy pracownika quiet hiring może stanowić szansę na rozwój – zarówno w zakresie umiejętności, jak i zdobywania nowych doświadczeń zawodowych. Umożliwia również awans lub objęcie nowej roli, co może przyczynić się do wyraźnego przyspieszenia ścieżki kariery. W wielu przypadkach angażowanie pracowników w nowe zadania i projekty prowadzi także do wzrostu motywacji oraz poczucia sensu pracy, co przekłada się na ich większe zaangażowanie i lojalność wobec organizacji. Quiet hiring daje pracownikom szansę na zwiększenie swojej widoczności w firmie i budowanie pozycji eksperta w nowych obszarach. Może też stanowić sposób na urozmaicenie codziennych obowiązków, co przeciwdziała rutynie i wypaleniu zawodowemu. Tego typu zmiany często prowadzą do lepszego dopasowania roli do faktycznych zainteresowań i mocnych stron danej osoby. Udział w międzydziałowych projektach czy tymczasowe pełnienie nowych funkcji sprzyja również poszerzaniu sieci kontaktów wewnątrz firmy, co bywa pomocne w dalszym rozwoju kariery. 

Potencjalne ryzyka i wyzwania

Mimo licznych zalet, quiet hiring może również wiązać się z istotnymi zagrożeniami - zwłaszcza, jeśli jest wdrażany bez odpowiedniego przygotowania i refleksji. Jednym z najczęstszych ryzyk jest przeciążenie pracowników – powierzanie dodatkowych zadań bez adekwatnego wsparcia czy wynagrodzenia może prowadzić do wypalenia zawodowego oraz spadku zaangażowania. W dłuższej perspektywie może to skutkować nie tylko obniżeniem efektywności, ale również zwiększoną rotacją pracowników. Osoby, które czują się eksploatowane, częściej zaczynają szukać nowych możliwości poza organizacją. Szczególnie narażeni są pracownicy ambitni i kompetentni, którzy są „naturalnym wyborem” przy delegowaniu nowych zadań – to właśnie oni mogą szybko stać się ofiarą cichego przeciążenia. Brak odpowiedniego balansu między oczekiwaniami a realnym wsparciem może podważyć zaufanie do firmy i jej kultury pracy. Dlatego niezwykle ważne jest, by każde rozszerzenie roli było konsultowane i uzgadniane, a nie tylko narzucane z góry.

Kolejnym problemem jest brak przejrzystości – jeśli komunikacja dotycząca nowych obowiązków jest niejasna lub fragmentaryczna, może to wywołać niepewność, frustrację, a nawet opór wśród członków zespołu. Wreszcie, istnieje ryzyko nierównego traktowania – niektórzy pracownicy mogą czuć się pominięci, niesprawiedliwie obciążeni lub wykorzystywani, zwłaszcza jeśli nie otrzymują takich samych szans rozwoju jak inni. Te czynniki pokazują, że skuteczność quiet hiringu zależy w dużej mierze od transparentności, dialogu i uczciwego podejścia ze strony pracodawcy. Brak jasnych zasad i kryteriów wyboru osób do nowych ról może rodzić podejrzenia o faworyzowanie czy manipulację. Pracownicy mogą też nie rozumieć, dlaczego nie zostali włączeni w dane działania, co prowadzi do spadku morale. W skrajnych przypadkach pojawia się ryzyko podziałów w zespole – między tymi, którzy „awansują po cichu”, a tymi, którzy pozostają w cieniu. Z kolei ci, którzy otrzymują nowe obowiązki, mogą nie wiedzieć, czego się od nich oczekuje ani jak to wpłynie na ich ocenę pracy. Aby temu zapobiec, organizacje powinny zadbać o otwartą komunikację, jasno definiować cele takich działań i zapewnić mechanizmy informacji zwrotnej.

Jak wdrożyć quiet hiring odpowiedzialnie?

Aby cicha rekrutacja przyniosła pozytywne efekty, firmy powinny:

  • zapewnić przejrzystą komunikację – jasno przedstawiać cele i zakres nowych obowiązków;
  • oferować odpowiednie szkolenia – wspierać rozwój kompetencji pracowników;
  • monitorować obciążenie pracą – dbać o równowagę pomiędzy oczekiwaniami a możliwościami;
  • nagradzać zaangażowanie – doceniać i wynagradzać dodatkowy wkład pracowników.

Odpowiedzialne wdrażanie quiet hiringu wymaga także szerszego, strategicznego spojrzenia na zarządzanie talentami. Firmy powinny regularnie analizować potrzeby kompetencyjne i tworzyć ścieżki rozwoju, które są spójne z długofalowymi celami organizacji. Ważne jest również, by słuchać głosu pracowników – zbierać ich opinie, reagować na sygnały przeciążenia i angażować ich w planowanie zmian. Quiet hiring nie może być rozwiązaniem doraźnym ani próbą „łatania dziur kadrowych” kosztemdobrostanu zespołu. Jeśli ma działać skutecznie, musi opierać się na zaufaniu, partnerskim podejściu i wzajemnym szacunku. Tylko wtedy stanie się realnym narzędziem rozwoju, a nie źródłem napięć i frustracji. 

Czy quiet hiring jest fair?

Quiet hiring budzi mieszane odczucia – z jednej strony stanowi elastyczne i pragmatyczne rozwiązanie w dobie niedoboru talentów, z drugiej – może rodzić pytania o sprawiedliwość i transparentność wobec pracowników. Kluczowym problemem staje się to, czy pracownicy mają realny wybór w podejmowaniu nowych zadań, czy są po prostu w nie „wciągani”, bez jasnych ram, systemów wsparcia czy adekwatnego wynagrodzenia. W sytuacji, gdy firma rozszerza zakres obowiązków bez formalnego awansu lub rekompensaty finansowej, część osób może odbierać to jako formę nadużycia. Brak przejrzystości co do celów i oczekiwań związanych z nowymi rolami może prowadzić do frustracji, poczucia przeciążenia, a nawet wypalenia zawodowego.

Z drugiej strony, quiet hiring – jeśli prowadzony jest odpowiedzialnie – może być postrzegany jako szansa: umożliwia rozwój, zdobycie nowych kompetencji i otwiera drogę do awansu. Kluczowe znaczenie ma jednak sposób jego wdrożenia. Fair podejście wymaga dialogu z pracownikami, uznania ich dodatkowego wkładu oraz zapewnienia im wsparcia i środków do skutecznego działania. Ostatecznie więc pytanie nie brzmi „czy quiet hiring jest fair?”, ale „kiedy i w jaki sposób może taki być”. Wszystko zależy od intencji firmy i tego, jak zarządza procesem wewnętrznych zmian – z troską o ludzi czy wyłącznie z myślą o wynikach.

Informacje o autorce

Hanna Wąż

Hanna Wąż

trenerka biznesu, coach i konsultantka kryzysowa

Executive Coach i Change Management Partner. Pracowała jako menadżer, lider projektu, dyrektor, a dziś wspiera jednostki, zespoły i organizacje w ponad 20 krajach świata. Specjalizuje się w rozwijaniu szeroko pojętej prawidłowej komunikacji w organizacjach i zespołach w zmianie. Buduje strategie, prowadzi wykłady, warsztaty i treningi zarządzania zmianą, prowadzenia trudnych rozmów, zarządzania sytuacją kryzysową i pracownikami w kryzysie, w szerokiej perspektywie łączącej efektywność pracy z bezpieczeństwem psychologicznym zespołu.