Blog
27 maja 2025
Twoje emocje, jego świat. Jak szczęście dziecka zaczyna się od rodzica
Dlaczego relacje oparte na obecności i autentyczności mogą być bardziej wartościowe niż jakikolwiek prezent opowiada psycholożka Natalia Muzyka.

Rodzicielstwo to dziś jedna z najbardziej obciążonych społecznie ról. Oczekuje się od rodziców nie tylko zaangażowania i opieki, lecz także emocjonalnej dostępności, spokoju, kompetencji wychowawczych i… nieustannego szczęścia. Tymczasem psychologia rozwojowa, neurologia oraz doświadczenia kliniczne mówią jasno: nie chodzi o perfekcję. Kluczowe dla rozwoju dziecka są relacje – zwłaszcza te, które oparte są na autentyczności i regulacji emocjonalnej.
Współczesne rozumienie psychologii więzi wraca do koncepcji brytyjskiego psychoanalityka Donalda Winnicotta, który w połowie XX wieku sformułował pojęcie „wystarczająco dobrej matki” – dziś szerzej rozumianego jako „wystarczająco dobry rodzic”. Według Winnicotta dziecko nie potrzebuje idealnego opiekuna. Potrzebuje takiego, który jest wystarczająco uważny, reaguje na jego potrzeby emocjonalne i fizyczne oraz tworzy stabilne, bezpieczne środowisko do rozwoju. To właśnie to „wystarczająco dobre” dzieciństwo – oparte na relacji, a nie perfekcji – stanowi najtrwalszy fundament przyszłego dobrostanu dziecka.
Ale czym właściwie jest dziecięce szczęście?
Wielu rodziców utożsamia je z uśmiechem, spokojem, brakiem zmartwień czy natychmiastowym zaspokajaniem potrzeb. Ale czy naprawdę to wszystko? W psychologii pozytywnej oraz neuronauce emocji dziecięce szczęście rozumiane jest znacznie szerzej: jako dobrostan oparty na regulacji emocji, poczuciu przynależności i zdolności do tworzenia bezpiecznych więzi. Te elementy nie powstają na skutek chwilowych gratyfikacji, ale dzięki codziennym, powtarzalnym doświadczeniom emocjonalnej obecności rodzica.
Badania prowadzone przez prof. Ruth Feldman pokazują, że między rodzicem a dzieckiem zachodzi biologiczna synchronizacja. Oznacza to, że ich układy nerwowe – szczególnie w bliskim kontakcie – „dostrajają się” do siebie. Rytm serca, oddech, poziom kortyzolu i aktywność mózgu dziecka i rodzica potrafią się synchronizować. Taka biologiczna spójność wspiera rozwój układu limbicznego, który odpowiada za przetwarzanie emocji. W praktyce oznacza to, że spokojny, emocjonalnie dostępny dorosły realnie kształtuje zdolność dziecka do samoregulacji.
Depresja rodzicielska a rozwój emocjonalny dziecka
Nie sposób mówić o emocjach rodzica bez uwzględnienia wpływu depresji poporodowej. Jak pokazują badania dr Magdaleny Chrzan-Dętkoś, depresja u matki – zwłaszcza nieleczona – może znacząco zaburzyć rozwój emocjonalny dziecka. Zaburzenia przywiązania, trudności w regulacji emocji, a nawet objawy psychosomatyczne to częste konsekwencje braku dostępności emocjonalnej w pierwszych miesiącach życia. Wczesne wsparcie, diagnoza i psychoedukacja są w takich sytuacjach kluczowe, nie tylko dla rodzica, ale przede wszystkim dla dziecka, które uczy się świata przez pryzmat bliskich relacji.
Emocje dziecka odbijają się w twarzy rodzica
Zdolność do rozpoznawania emocji u innych to umiejętność, którą rozwijamy już od niemowlęctwa. Odpowiadają za to m.in. neurony lustrzane – specjalne komórki nerwowe, które aktywują się zarówno wtedy, gdy wykonujemy daną czynność, jak i wtedy, gdy obserwujemy ją u innej osoby. Dzięki nim dziecko, patrząc na twarz rodzica, uczy się „czytać” emocje, odzwierciedlać je i naśladować. Ten neurobiologiczny mechanizm stanowi jeden z filarów empatii i regulacji społecznej. Jeśli jednak twarz rodzica pozostaje chronicznie niedostępna emocjonalnie – np. z powodu depresji, nadmiernego stresu czy nieobecności psychicznej – rozwój tych zdolności może być zaburzony.
Komunikacja jako fundament dobrostanu
Na dobrostan dziecka wpływa nie tylko to, co mówimy, ale również to, jak budujemy relacje na trzech poziomach komunikacji: z samym sobą, z partnerem i z dzieckiem. Umiejętność nazywania własnych emocji, przyznawania się do zmęczenia czy dawania sobie przestrzeni na oddech to nie przejaw egoizmu, ale podstawowy warunek zdrowia psychicznego. W relacji partnerskiej liczy się uważność – zauważanie siebie nawzajem, komunikowanie potrzeb zamiast oczekiwań, stawianie granic, dawanie i przyjmowanie wsparcia. Z kolei w relacji z dzieckiem kluczowe są empatia, konsekwencja i otwartość – to dzięki nim dziecko uczy się, że świat emocji jest bezpiecznym miejscem.
Szczęście rodzica jako prezent dla dziecka
Nie istnieje jednoznaczna definicja „szczęśliwego dziecka”, ale jego dobrostan zaczyna się od wewnętrznego spokoju rodzica. To dlatego tak ważne jest, by dorośli przestali myśleć o dbaniu o siebie jako o czymś „dla siebie” – i zaczęli dostrzegać, że to inwestycja w relację z dzieckiem. Regulacja emocji, rozwijanie samoświadomości, akceptowanie swojej niedoskonałości – to nie luksus, ale konieczność.
Od czego zacząć tę obecną i uważną drogę ze sobą, partnerem i wreszcie dzieckiem? Jak rozmawiać o emocjach? Jak wspólnie przeżywać trudne chwile? Dlaczego trzeba uczyć też przeżywania tych szczęśliwych? Zapraszamy na rozmowę dziennikarki Małgosi Kwiatkowskiej z psycholożką Natalią Muzyką - pracującą w nurcie Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach, a prywatnie mamą 12- letniego Adama i 10-letniego Aleksandra.
Polecamy też inne podcasty Lyra Polska. W każdym odcinku badamy istotny temat, rozmawiając z ekspertami w danej dziedzinie. To okazja do poznania nowych perspektyw i zdobycia cennych informacji w przystępnej formie. Wszystkie nasze treści wpisują się w naszą misję, którą jest odbudowywanie i utrzymywanie efektywnej równowagi. Chcesz dowiedzieć się więcej na temat programu EAP, skontaktuj się z nami.